niedziela, 29 lipca 2012
nagle obraz traci ostrość i choćbyś chciał, czasu nie da się cofnąć..
... z samego rana zadzwoniła moja mama z bardzo smutną wiadomością. Jak się okazało Sebek, Karolina, Madga i Szary mieli wypadek samochodowy. Im na szczęście nic się nie stało, tylko samochód ucierpiał... Podobno wracali z Malibu czy Ibizy i Sebek chciał ominąć zabitego kota. Niestety go narzuciło i inaczej potoczył się los... Samochód jest teraz w naprawie. Najbardziej jednak szkoda mi Sebka, bo nawet tydzień się prawkiem nie nacieszył. Strasznie to przeżył :( Gdybym mogła to przeszłabym najchętniej przez to wszystko za niego.Biedny on jest no ale cuż.. takie jest życie i trzeba żyć dalej. Jest gorzko i się płacze a ono na drugi dzień toczy się dalej. Trzeba się cieszyć, że im nic się nie stało... Bo jeśli by nie daj Boże coś.. to mnie też tu by już nie było.. Sebek to mój drugi ojciec, to on mnie po części wychował :( ;*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz